Wszyscy szukamy tego samego
„Wszystkie istoty ludzkie mają jedną elementarną potrzebę: być dla kogoś wartością." - Jesper Juul
Kiedy po raz pierwszy przeczytałem te słowa, zatrzymałem się na dłużej. Nie dlatego, że brzmiały mądrze, ale dlatego, że w pewnym stopniu mnie ujęły. Dotknęły czegoś we mnie, czegoś, co od dawna było dla mnie niezrozumiałe.
No dobrze 🙂, zapraszam Cię do dalszej części tekstu – zajmie Ci to tylko chwilkę.
1

Po co w ogóle wstajemy z łóżka?
Tak, zastanawiam się czasem, po co to wszystko? Ta cała gonitwa, praca, starania? I wiesz co? Nie chodziło wcale o pieniądze, sukces czy uznanie społeczne. Chodziło o coś prostszego i jednocześnie trudniejszego do zdobycia.
Chodziło o to, żeby ktoś spojrzał na mnie i pomyślał: "Fajnie, że jesteś" - jak w tej piosence.
Pamiętasz, jak się czułaś lub czułeś, kiedy ktoś naprawdę cię wysłuchał? Nie tylko czekał na swoją kolej w rozmowie, ale faktycznie słuchał? Albo kiedy ktoś zapytał o twoje zdanie i rzeczywiście się liczyło? To właśnie to. Ta chwila, kiedy czujesz, że jesteś ważna/ważny.
Psychologia potwierdza to, co czujemy
Abraham Maslow, tworząc swoją piramidę potrzeb, wskazywał na potrzebę przynależności i uznania. Człowiek, który nie czuje się ważny dla nikogo, zaczyna gasnąć. Jakie to smutne, nieprawda?
Brak poczucia wartości bywa bardziej bolesny niż brak pieniędzy czy wygód. Pewnie nie raz słyszałeś/aś historie ludzi, którzy mieli wszystko, a mimo to czuli się samotni i nieważni – i popadali w rozpacz. Z drugiej strony, są też ci, którzy mają bardzo niewiele, ale żyją pełnią życia, bo wiedzą, że są kochani i potrzebni.
Wartość w oczach własnych
Jest jednak jeszcze jeden wymiar – nasz własny stosunek do siebie. Bo jeśli nie dostrzegamy swojej wartości, trudno nam uwierzyć, że inni ją widzą. To trochę jak z lustrem: jeśli sami patrzymy na siebie z krytyką i brakiem akceptacji, odbija się to również w oczach innych.
Bycie wartością dla kogoś zaczyna się od bycia wartością dla samego siebie. Nie chodzi o próżność ani egoizm, ale o spokojną świadomość: „Mam znaczenie. To, co robię, i to, kim jestem, ma sens.”
Takie małe podsumowanie 🌸💜
Kiedy spojrzymy na ludzi wokół nas – w pracy, w domu, na ulicy – łatwo dostrzec, że wszyscy w gruncie rzeczy szukamy tego samego. Możemy nazywać to miłością, akceptacją, uznaniem czy bliskością, ale sedno pozostaje jedno: chcemy być dla kogoś wartością.
I może właśnie w tym tkwi najprostsza recepta na lepszy świat. Zamiast pytać: „Kto dostrzega moją wartość?” – możemy zacząć od drugiej strony: „Komu dzisiaj mogę pokazać, że jest dla mnie ważny?”
Bo w gruncie rzeczy wszyscy szukamy tego samego. A kiedy zaczniemy sobie to nawzajem dawać, to okaże się, że ta potrzeba, choć elementarna, jest jednocześnie najpiękniejszym spoiwem, jakie mamy.